Co się stało z przyszłością?

Od 1963 do 1999 roku fundusze wysokiego ryzyka venture capital - dostarczenie kapitału obarczonego ryzykiem zwykle w formie udziału w kapitale własnym, przedsiębiorstwom o wysokim potencjale wzrostu - potrafiły odnaleźć sposób na to, aby:

1. Znaleźć sposób na wspieranie nowych technologii, których powstanie jest nieodłączną cechą globalnego rozwoju.
2. Zrozumieć co przynosi zwrot wartości inwestycji ROI (return of investement ) w nowe technologie.

Począwszy od 2000 roku możemy zaobserwować znaczący spadek zarówno z punktu widzenia wartości nowych technologii, jak również korzyści uzyskanych z inwestycji.





Aby zrozumieć to zjawisko musimy spojrzeć na rolę jaką fundusze VC pełniły w rozwoju rozwiązań technologicznych, które stały się podstawą wejścia w erę informacji. Fundusze mocno wspierały powstawanie technologii cyfrowych wspomagając przykładowo światowego potentata na rynku procesorów firmę Intel. W latach ‘70 inwestorzy finansowali rozwój technologii związanych z rozwojem komputerów powstawianie nowego oprogramowania i rozwiązań sprzętowych. Lata ‘80 był to rozkwit, inwestycji w zakresie biotechnologii, mobilności i sieci networkingowych. Z początkiem lat ‘90 przyszedł czas na gwałtowny rozwój internetu i technologi z nim związanych. W późnych latach ‘90 nastąpił wzrost zaufania funduszy inwestycyjnych w finansowanie usług. Aplikacja Kozmo.com, pozwala na dostarczanie różnych produktów spożywczych do biur jak choćby batoniki. Portal bazuje na tworzeniu wydajnych sieci logistycznych współpracując z lokalnymi producentami, dzięki czemu może oferować niższe ceny zakupów. 

Magiczne słowo: Sprzedaj to!

To tylko jeden z wielu przykładów, programów, stron www, aplikacji, których głównym celem jest sprzedaż. Wpisują się one w zjawisko bański internetowej (ang. dot-com), tak nazywamy okres gwałtownego przyrostu przedsiębiorstw działających za pomocą internetu. Jedną z cech tego zjawiska jest przecenianie faktycznej wartości przedsiębiorstwa, nie mającej realnego odzwierciedlenia w oferowanej wartości. Świetnie opisuje to Ashlee Vance w Biografi Elona Muska: 
„Nie trzeba już było produkować pożądanych produktów, aby założyć doskonale prosperującą firmę. Wystarczyło mieć pomysł na coś związanego z siecią i ogłosić to światu, aby chętni inwestorzy dali na to pieniądze” .
Były to start-upy, które nie tworzyły realnej wartości. Jedynie polegały na chciwości inwestorów, którzy zakładali, że pomysł okaże się drugim Microsoftem. Doprowadziło to do gwałtownego spadku wartości i recesji na rynku technologicznym. Okaleczeni inwestorzy wyciągnęli surową lekcję i bardzo nieufnie podchodzili do finansowania dot-comów. Cała ta historia miała miejsce w Stanach Zjednoczonych i dotyczyła w większości przypadków firm z Krzemowej Doliny. 
Pamiętając, że do Polski wszystkie zjawiska przychodzą z opóźnieniem, może i nas to nie ominąć. 

Rozkwit Startupów. 

Obecnie w naszym kraju możemy zauważyć rozkwit przedsiębiorstw działających w sieci. Funkcjonują one w oparciu o różne instrumenty finansowe, również fundusze wysokiego ryzyka Venture Capital. 
Wiemy, że technologia technologii nie równa. Firma tworzy realną wartość opartą o wprowadzaniu na rynek produktów służących konkretnemu rozwojowi. Produkcja układów scalonych, energii odnawawialnych, inteligentych surowców ma szansę realnie wpłynąć na naszą rzeczywistość. W przypadku portalu pets.com oferującego możliwość zamówienia do domu różnych usług związanych ze zwierzętami (strzyżenie, opiekę hotelową lub całodniowy camping dla psów) są ważne, ale nie jako innowacyjne rozwiązanie. Niestety duża dostępność środków unijnych na technologie informatyczne była wydawana na powstawanie stron www i aplikacji, które nie tworzą realnej wartości. Ich celem było skorzystanie z dofinansowania. Dlatego niezwykle ważne jest świadome zarządzanie innowacją, aby tworzyć realną wartość. 

Co robić? 

Najważniejsze zdać sobie sprawę z tego że innowacją można zarządzać. 

Na początku warto odpowiedzieć na pytanie jak generować wartościowe pomysły? 
Proces powstawania nowych idei jest podzielony na trzy etapy : 

1. Percepcja - pozyskiwanie informacji za pomocą zmysłów 
2. Przetwarzanie informacji czyi sposób w jaki myślimy. 
3. Ekspresja czyli wyrażenie swojej idei. 

Jak powiedział noblista Linus Pauling : 

„The best way to have a good idea is to have a lot of ideas.”
(Najlepszym sposobem aby mieć dobry pomysł, jest posiadać dużo pomysłów)

Z myśleniem innowacyjnym jest jak z treningiem mięśni. Wysiłek, który wkładamy w tworzenie nowych pomysłów owocuje tym, że mamy pomysły lepszej jakości. 
Tak jak piszemy w książce „Bezpardonowy innowator” proponujemy ćwiczenie „Generator pomysłów 101”, które generuje świetne pomysły. Z doświadczenia wiemy, że najlepsze idee powstają powyżej 80-tego pomysłu. 
Zachęcamy do spróbowania: 

Generator pomysłów 101.

Celem ćwiczenia jest generowanie nowych pomysłów. Opis: 

Krok 1. Wybierz temat. 
Krok 2. Nie oceniaj swoich pomysłów. 
Krok 3. Napisz 101 pomysłów na wybrany temat. 

Pomysły mogą być: 
dziwne, 
śmieszne,
irracjonalnie, 
podobne,
fantasmagoryczne. 


Najważniejszy jest proces twórczy, który poszerza twoją percepcję. 

Czekamy na wasze opinie. 


Bibliografia:
1. A Vance., Elon Musk, wyd: Znak 2017 str 18.
2. Artykuł powstał na podstawie: Thiel,S Parker ,K Howery L Nosek ,B Gibney., What happend to the future, January 2011, https://www.researchgate.net/publication/215946027_What_Happened_to_the_Future dostęp 23.04.2018

Komentarze